Slow pizza z cukini

Pizza na spodzie z cukinii, mozzarelli, jajka i otrębów.

Chyba każdy student wie, że im bliżej sesji tym więcej czasu na sprzątanie, bieganie, gotowanie i tym mniej czasu na naukę. To mój początek przygody z taką formą zaliczeń, ale już wiem, że gotować to ja uwielbiam :D No i uwielbiam jeść. Ostatnio cały czas mam ochotę na te złe, fastfoodowe rzeczy, ale wszystko da się zastąpić. Spokojnie! Tak jak i wczoraj. Pizza, bo o niej mowa. Sama nie wiem, czy ją lubię, czy nie ale czasami mam wielką ochotę! A pizza bez wyrzutów sumienia? Tak jest! Zapraszam po przepis!




Dobra, przyznaję pizza jest dość pracochłonna. Zrobiłam dwie (wszystkie składniki x2) Jedną zjadłam od razu, drugą zostawiłam na noc- powiem wam, że tak jest lepiej. Spód pizzy jest stały i bez problemu można wziąć go w rękę i zajadać jak zwykłą ''prawdziwą'' pizzę. Świeży spód raczej się lekko rozwala, co nie zmienia faktu, że jest pyszny!


SKŁADNIKI:
Na spód:
1 cukinia
1 duże jajko (najlepiej od szczęśliwych kur!)
1 mozzarella light (bądź nie)
2 łyżki otrębów (jakie macie/lubicie)
przyprawy (wedle uznania, sól, papryka, oregano itp.)

sos:
przecier pomidorowy (około 200g)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, zioła prowansalskie

dodatki:
co się nawinie!
niech was wyobraźnia poniesie :*

Cukinię zetrzeć na tarce o grubszych oczkach, umieścić w sitku, posolić i odstawić na kilkanaście minut. Co jakiś czas proponuję ją ''ugniatać'' aby pozbyć się jej naturalnych soków! Musi być koniecznie ich jak najmniej. Bardzo o to zadbajcie! ;)
Sos pomidorowy: do miski wlać przecier, do niego dodać rozgniecione ząbki obranego czosnku, posolić, popieprzyć i dodać zioła prowansalskie.
Po upływie ok 20 minut, odciśniętą cukinię  umieścić w misce, dodać do niej jajko, startą na grubych oczkach mozzarellę, otręby oraz przyprawy. Wszystko razem zagnieść i wyłożyć tym ciastem blachę wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia.
Ciasto ma być dość cienkie, żeby mogło się dobrze upiec i żeby nie przypominało placka.
Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 20-25 minut w 240 stopniach aż lekko zbrązowieje, można też użyć funkcji termoobieg, zmniejszając temperaturę do 200-220 stopni i skracając czas pieczenia.
Na upieczony placek wyłożyć wcześniej przygotowany sos pomidorowy, a na to przygotowane przez was, wasze ulubione dodatki.
Wszystko zapiekać w 200 stopniach przez około 10 minut.

SAMCZEGO!

Sandy

Jestem studentką Wychowania Fizycznego na AWFiS w Gdańsku. W swoim życiu miewałam wiele przelotnych pasji, zainteresowań, hobby... jednakże wszystkie po pewnym czasie mijały. Miało to miejsce dopóki nie zaczęłam (głównie przez własne kompleksy) zajmować się sportem, zdrowym żywieniem i ogólnie pojmowanym zdrowym stylem życia. Od tamtej pory nie potrafię wyobrazić sobie swojego dnia bez małej porcji ćwiczeń, czy też biegów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz