Te dwa tygodnie należały do mnie. Mnie i rodziny. Bywa różnie, czasami lepiej, czasami gorzej ale generalnie to pamiętajcie, że to NAJBLIŻSI SĄ NAJWAŻNIEJSI.
Te dwa tygodnie (ostatnie przed wyjazdem na studia) spędziłam z nimi. Bez większej potrzeby trenowania. Kiedyś miałam taką chwilę słabości, gdzie wszystko musiało być ''po treningu'' teraz może i być nawet bez niego, byleby AŻ uszczęśliwić siebie i ukochanych.
Chociaż pasja jest dla mnie bardzo ważna, to jednak nie ona stoi na pierwszym miejscu.
Wybaczcie zastój na blogu, ale czasami tak bywa, że coś się urywa :D
JAK WYGLĄDAŁ MÓJ TRENING?
TYDZIEŃ1:
Szczawnica= góry= trekking.
Niby wszystko lżej, brak obciążenia, treningu siłowego... a kolano się odzywało całkiem głośno. Bolało, bardzo bardzo. Ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni!
DZIEŃ 1 - 18km (Wysoka Góra)
DZIEŃ 2- rower ok 60km (Polska-Słowacja)
DZIEŃ 3- ok 18km (Trzy Korony)
DZIEŃ 4- generalnie to Słowacja ok 25km
DZIEŃ 5- Wieliczka
JAK WYGLĄDAŁ MÓJ PLAN
ŻYWIENIOWY?
TYDZIEŃ 1 GÓRY:
GENERALNIE:
JABŁKA, tutti, orzeszki w czekoladzie, marchew+jabłko, pierś z kurczaka, ogórki w curry
ŁATWO, SZYBKO I PYSZNIE w górach to chyba najważniejsze :D
A NA ZDJĘCIACH ZNAJDZIECIE ODPOWIEDZI NA PYTANIE: CZY MOJE JEDZENIE ZAWSZE ŁADNIE WYGLĄDA? OTÓŻ NIE... :D
TYDZIEŃ 1 GÓRY:
GENERALNIE:
JABŁKA, tutti, orzeszki w czekoladzie, marchew+jabłko, pierś z kurczaka, ogórki w curry
ŁATWO, SZYBKO I PYSZNIE w górach to chyba najważniejsze :D
A NA ZDJĘCIACH ZNAJDZIECIE ODPOWIEDZI NA PYTANIE: CZY MOJE JEDZENIE ZAWSZE ŁADNIE WYGLĄDA? OTÓŻ NIE... :D
TYDZIEŃ 2 GDAŃSK
CO NOWEGO?
HERBATY Z WIELKĄ ILOŚCIĄ MIODU <3 ALBO.... ŁYŻKA PEŁNA MIODU ... ALBO MIÓD WYJADANY Z SŁOIKA? :D
W KAŻDYM RAZIE TA HERBATA+ ŁYCHA MIODU TO COŚ CUDOWNEGO <3
Zdecydowanie dużo lepszy od poprzedniego. Wygrywa rozdanie... ale nadal nie rozumiem tej ceny! Chętnie jednak dostanę taki prezencik zamiast chockolady :D
Dziękuje, bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńJestem też pełna podziwu dla Twoich treningów.
Bardzo dziękuję, sprawiłaś mi wielką przyjemność! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam żywieniową konsekwencję i samozaparcie, uściski!
Jeeeejku jaka z Ciebie chudzinka!
OdpowiedzUsuńPosiłki jak zwykle genialne :)