OXY4 podsumowanie!



Moi Najwspanialsi! Miłego 28 dni od rozpoczęcia mojej przygody z dietą oxy. Co się zmieniło, co dała mi dieta, a może zabrała? Zapraszam!




Zacznijmy od tego, że moim celem nie było schudnąć. Chciałam przetestować, czym tak naprawdę jest ostatnio nagłośniona dieta oxy. Zdecydowałam się na opcję planu żywieniowego dostosowanego do moich potrzeb, czyli na typową stabilizację. Mój organizm jest dość dziwny. Potrafię wstać z wagą 56kg, a kłaść się do łóżka z 59. Cyferki potrafią mi się wahać nawet do 4-5 kg. Nie wiem, czy to normalne i nie chce wiedzieć. Nie widzę sensu w szukaniu problemu na siłę. Czasami pije 4 l wody dziennie, więc stąd może takie rzeczy się dzieją.
Nieważne! Przejdźmy do konkretów.




Jestem zadowolona?


Zdecydowanie tak. Wszystko mi w sumie pasowało. Plan jest bardzo przejrzysty, kontakt dietetyka z klientem bardzo prosty a wszystkie przepisy przepyszne!
Nic dodać nic ująć.



Czy każdego człowieka stać na wykonywanie wszystkich przepisów
?

Oczywiście! Przepisy są naprawdę banalne w wykonaniu, a same produkty dostępne w każdym najmniejszym sklepie spożywczym.

Ile trwa przygotowanie posiłków?


Wszystkich 5? Myślę, że max 45 minut. Możliwe, że to kwestia mojej wprawy, ale i ty możesz jej nabrać, gdy dieta nauczy cię zdrowych wyborów!



Jestem zadowolona?


Zdecydowanie tak! Polecam wszystkim!!!

Plan żywieniowy wcale nie jest drogi, samozwańczy trener personalny na fb czy ig ma dużo większe wymagania :) Nie przyjmuje zarzutów typu ''wszyscy dostają takie same przepisy'' komputer generuje przepisy, wiec nie ma indywidualnego podejścia''. Nie zgadzam się. Oczywiście to komputer wykonuje najwięcej pracy, ale kontakt z dietetykiem jest, wiec nie można powiedzieć, że dostajesz dietę i nikt się tobą nie interesuje. Trenerzy personalni działają na podobnej zasadzie - kopiuj- wklej. Nie wszyscy, ale niestety większość. U nich dostajesz ryż kurczak i warzywa... tutaj masz naprawdę superurozmaicone posiłki!




Nie mam się do czego przyczepić POLECAM

Sandy

Jestem studentką Wychowania Fizycznego na AWFiS w Gdańsku. W swoim życiu miewałam wiele przelotnych pasji, zainteresowań, hobby... jednakże wszystkie po pewnym czasie mijały. Miało to miejsce dopóki nie zaczęłam (głównie przez własne kompleksy) zajmować się sportem, zdrowym żywieniem i ogólnie pojmowanym zdrowym stylem życia. Od tamtej pory nie potrafię wyobrazić sobie swojego dnia bez małej porcji ćwiczeń, czy też biegów.

2 komentarze:

  1. Marzę, by nauczyć się robić takie śliczne zdjęcia jedzonka :( Uwielbiam twojego Instagrama! Sama może nie uprawiam sportu, ale jedzenie to moja niedawno odkryta pasja :) ➡️http://matcha-croissant.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń