STOP GŁODÓWKĄ= ABY SCHUDNĄĆ TRZEBA JEŚĆ





Jak to jest, że dane statystyczne wskazują, że CO NAJMNIEJ 1/6 kobiet RAZ W ŻYCIU PRÓBUJE SCHUDNĄĆ?

Moda? Czasy? Kompleksy?

Co najdziwniejsze, 17% osób odchudzających się próbuje osiągnąć wagę poniżej wartości uznawanych za normę dla człowieka. Przerażające. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że firmy, które produkują ‘’preparaty odchudzające’’ tylko zacierają ręce i czekają na kolejnych naiwnych. Społeczeństwo tyje i jak ćmy do światła lecą do apteki po suplementy. Chyba jednocześnie z przyrostem tkanki tłuszczowej zmniejsza się odrobinę poziom inteligencji…
Naprawdę?

 Naprawdę wierzymy w to, że dzięki pigułką już na zawsze pozostaniemy szczupli… albo zrzucimy w tydzień 10kg? I naprawdę myślimy, że to zdrowe? Zdrowe? Od kiedy tracenie 10, 15 kg w ciągu niedługiego czasu jest zdrowe? Od kiedy łykanie tabletek=chemii w nadmiernych ilościach jest zdrowe?
 Uciekając już od apteki… Różne strony internetowe proponujące preparaty zastępujące posiłki. No pewnie czemu nie… Czemu? Chemia. Znowu wracamy do punktu, gdzie chcemy być już zdrowi, szczupli i zabieramy się do tego od D… strony czyli od faszerowania siebie chemią. Paradoksy. Skoro już uznałeś, że jesteś chody, masz nadwagę i chcesz z tego wyjść= wyzdrowieć, nie możesz myśleć tylko o szybkich i widocznych efektach ale o zmianie nawyków, wprowadzeniu aktywności fizycznej i zakochaniu się w nowej wizji samego siebie! Do sukcesu nie ma drogi na skróty.

 Drugim sposobem za szybkie zgubienie balastu jest… głodówka. Skuteczna? A jakby inaczej. Większość diet niskokalorycznych powoduje utratę masy ciała, nawet całkiem znaczną! Ale o co tak naprawdę chodzi? Przecież nie jem= chudnę, odczep się. Już wyjaśniam. Chudniesz, ponieważ tracisz zgromadzoną wodę w organizmie. Jeśli odetniesz się od jedzenia dochodzi do rozkładu glikogenu twoim organizmie, a z każdą jednotą rozłożonego tego składnika zużywane jest dziewięć jednostek wody. Gdy zaczniesz jeść troszeczkę więcej (co jest nieuniknione)  to zasoby glikogenu wraz z wodą wrócą= jojo.

Skuteczne odchudzanie polega na DOBORZE ODPOWIEDNIEGO PLANU ŻYWIENIOWEGO. Nawet największy wysiłek fizyczny, który jest zbudowany na złej ‘’diecie’’ (czytaj sposobie odżywiania) nie da dobrych efektów. Najpierw jedzenie. Jesteś tym co jesz, dzięki ćwiczeniom możesz być kim pragniesz. Nie inaczej.

ZASADY DOBREJ DIETY ?
1) Odżywianie (nie żadna głodówka!) powinno zaowocować schudnięciem (u otyłych ludzi)
2) Jej efektem powinno być zdrowie
3) Zmiana nawyków powinna przygotować cię do diety na całe życie
4) Łatwa w stosowaniu
6) Smaczna
7) W żadnym wypadku nie może prowadzić do poczucia głodu

NIE GŁODUJEMY!
Może to dla Ciebie dziwne co teraz napiszę… ale wiele osób jedząc więcej chudnie więcej od osób, które są na głodówce. Jak to się dzieje? Wszystko za sprawą METABOLIZMU. Czytałam kiedyś o eksperymencie przeprowadzonych na dwóch paniach: Michaelle i Caroline.
Michaelle dostała dietę 350kcal (w postaci różnych chemicznych preparatów), natomiast Caroline 1500kcal (dostosowaną do jej stylu życia oraz zapotrzebowania na składniki odżywcze).

RELACJA MICHAELLE:  Pierwsze 3 dni były torturą, później już było gorzej. Wyjście na ulice wymagało ode mnie dużej siły woli. Byłam ciągle wyczerpana i nie mogłam się skoncentrować, wiec znacznie ucierpiała na tym moja praca. Utrata wagi przychodziła powoli- oczekiwałam cudu po przeczytaniu reklam- a dopiero w ostatnim tygodniu wreszcie wskazówka wagi poszła w dół. (…) Kiedy zaczęłam jeść, napuchłam jak balon i wydawało mi się, że zatrzymuje w sobie litry wody. Niestety pojawił się też nadmiar skóry; skóra zwisająca z ramion wyglądała jak skrzydła nietoperz. Kiedy po raz pierwszy skończyłam dietę, pojawiła się nieodparta chęć zjadania wszystkiego, co było w zasięgu wzroku, ale po 6 tygodniach ćwiczeń i zachowania dyscypliny udało mi się ograniczyć przyrost wagi do 2,5 kg’’.
MICHAELLE STRACIŁA 5 KG W CIĄGU MIESIĄCA, A ZYSKAŁA 2,5.

RELACJA CAROLINE: Najtrudniejsze i jednocześnie najlepsze było zrezygnowanie z kawy i innych używek. Przez pierwsze dni po odstawieniu kawy miałam bóle głowy z tego powodu, ale potem zaczęłam czuć się wspaniale- umysłowo aktywna, sprawna i z poczuciem całkowitego odtrucia. Już nie miałam podpuchniętych oczu. Na wakacjach przytyłam 1 kg, ale zrzucę to, jedząc rozważnie’’.
CAROLINE STRACIŁA 5KG I PO MAŁYCH ODSTĘPSTWACH OD NORMY (NO NA WAKACJACH…!) PRZYTYŁA 1KG.

Przykład pań doskonale obrazuje jak waży w życiu jest metabolizm(proces zmiany pokarmu w energię). Warto zacząć z nim współpracować a nie przeciwko. Każdy z nas cechuje się indywidualnym zapotrzebowaniem i każdy z nas inaczej reaguje na różnego rodzaju pokarm. Nie ma diety idealniej. Jest kilka zasad ‘’dietetycznych’’ których warto się trzymać. Nie warto rezygnować z życiu ze wszystkiego. Życie mamy jedno i czasem można zaszaleć, ale… ale ŻYCIE MAMY TYLKO JEDNO, wiec nie ma co, MUSISZ O SIEBIE DBAĆ.

Jak to mnie uczą na moich studiach ‘’KAŻDY CZŁOWIEK MA MORALNY OBOWIĄZEK DBAŁOŚCI O CIAŁO, GDYŻ STANOWI ONO KONIECZNY FUNDAMENT ŻYCIA W SPOŁECZEŃSTWIE’’ (Andrzej Pawłucki)

Pamiętajmy jednak, że nie możemy rozumieć tego w drugą stronę! To, że nie jedzenie nam nie służy, nie jest równoznaczne z tym, że możemy jeść nie wiadomo ile, bo fitolarun napisała, że żeby schudnąć trzeba jeść.

TRZEBA JEŚĆ ALE DOBRZE! Zdrowo, racjonalnie, smacznie, bez głodówek i bez przejedzenia.

Czemu my wszyscy ciągle o tym jedzeniu?
A czemu ciągle wszyscy chodzą do McDonalda?
Serio... myślałam, że moda na fastfoody się skończyła. Jakież było moje zdziwienie, gdy poszłam z ukochanym i jego młodszą siostrzyczką do wspomnianego McDonalda ( niczego nie warto sobie odmawiać, trzeba tylko znać umiar) i podczas naszego pobytu przewijały się tam dosłownie tłumy ludzi.
Och! Jeszcze inna sytuacja. W porze śniadaniowej weszłam po kawę, bo miałam jeszcze sporo czasu do pociągu. Usiadłam, wyjęłam swoje pyszne śniadanie (zaraz nawet będzie przepis) i tak popijam ukochaną używkę i przecieram oczy ze zdumienia... Frytki na śniadanie popijane cocacolą, jakaś dziwna bułka z sztucznym mięsem zagryzana w pośpiechu... Czułam się jak ufoludek! Przecież można by było iść kilka kroków dalej po bułkę pełnoziarnistą z szynką i warzywami :)
A ja ciągle się dziwię skąd to ciągłe wzrastanie otyłych ludzi w Polsce. Chyba sama sobie odpowiedziałam.

CO ZROBIĆ, GDY JESTEŚMY W PUŁAPCE CUD DIETY?
Postaram się niedługo rozszerzyć ten temat. Teraz tak szybciutko.
Masz wielką obawę zwiększać kaloryczność posiłków? Jest dobre wyjście. 100kcal co 7-10 dni więcej aż dojdziesz do własnego zapotrzebowania. Nie możesz zadręczać się wiecznym ograniczeniem w spożyciu posiłków. Jedzenie jest bardzo ważne, JEDZENIE NIE JEGO BRAK. Czas spędzony z rodziną, przyjaciółmi oraz zdrowie jest ważniejsze od 6 paka na brzuchu (Jego akurat na takiej diecie nie zrobisz. Żeby budować mięśnie trzeba mieć dodatni bilans kaloryczny nie ujemny)

PODSUMOWUJĄC:
ZDROWO, RACJONALNIE, W ODPOWIEDNICH ILOŚCIACH.

Zapraszam również do przeczytania kilku porad jak żyć.



A TERAZ PRZEPIS NA MOJEGO KOCHANEGO OMLETA
(dostosowanego pod moje zapotrzebowanie)
SKŁADNIKI:
-3 białka jaj
-50g mąki
- kawa inka 2 łyżki
-kakao pół łyżki
- owoce 170g
-masło orzechowe 25g
-szczypta sody oczyszczonej

WYKONANIE:
1) Białka ubijamy na sztywną pianę.
2) Do ubitych białek dodajemy mąkę, kawę, kakao, sodę i 100g pokrojonych owoców.
3) Smarujemy patelnię cienką warstwą oleju, rozgrzewamy.
4) Na rozgrzaną patelnię wlewamy białka z dodatkami.
5) Smażymy (powinny zacząć pojawiać się bąbelki- znak, żeby odwrócić na drugą stronę)
6) Za pomocą drewnianej płaskiej łyżki(?) odwracamy omleta i smażymy z 2 strony.
7) Przekładamy na talerz, smarujemy masłem orzechowym i podajemy z resztą owoców.

Całość ma ok 490kcal B25 W49 T20

SMACZNEGO!

Sandy

Jestem studentką Wychowania Fizycznego na AWFiS w Gdańsku. W swoim życiu miewałam wiele przelotnych pasji, zainteresowań, hobby... jednakże wszystkie po pewnym czasie mijały. Miało to miejsce dopóki nie zaczęłam (głównie przez własne kompleksy) zajmować się sportem, zdrowym żywieniem i ogólnie pojmowanym zdrowym stylem życia. Od tamtej pory nie potrafię wyobrazić sobie swojego dnia bez małej porcji ćwiczeń, czy też biegów.

6 komentarzy:

  1. Nie wyobrażam sobie głodówki! Ja tak bardzo kocham jeść! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdyby tak nie jeść i pić nadmierną ilość wody? Wciąż traci się na wadze, mimo uzupełniania braków wody w organizmie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeść. Nie kombinować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. można makro tego omlecika? :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Całość ma ok 490kcal B25 W49 T20

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy i mądry post. Ten blog bardzo mi pomaga i udziela wielu cennych rad. Dziękuje za to bardzo. Podziwiam, jesteś moją ogromną inspiracją. Chciałabym kiedyś miec takie podejście to zdrowego stylu życia , ale mam nadzieje że z pomocą tego bloga i założeniu swojego osiągnę swój cel. W wolnej chwili zapraszam wszytskich

    http://healthyjuliettlifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń